Po kolejne zwycięstwo w Paryżu

Po kolejne zwycięstwo w Paryżu

Ostatnio Barcelona mierzyła się z paryżanami dwa sezony temu, w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Wtedy piłkarze z Katalonii psim swędem prześlizgnęli się do półfinału dzięki korzystnemu bilansowi bramek strzelonych na wyjeździe. Pozostaje mieć nadzieję, że tym razem drużyna Luisa Enrique z Parc des Princes wywiezie upragnione zwycięstwo.

Okoliczności wydają się idealne, by z Paryża przywieźć trzy punkty. Choć czwarte miejsce, które w tabeli Ligue 1 zajmuje aktualnie PSG, nie jest jeszcze tragedią, to zaledwie trzy zwycięstwa w ośmiu kolejkach nie wróżą dobrze. Zamiast zwycięstw drużyna z Parc des Princes notuje remis za remisem, w ostatnim meczu ligowym przed dzisiejszym spotkaniem z Barceloną PSG wywiózł z Tuluzy, z pewnością rozczarowujący, wynik 1:1. Kolejne spotkanie ze stratą punktów, które sprawiło, że Marsylia zdołała odjechać paryżanom w tabeli na okrągłe pięć oczek. Niestabilna sytuacja ligowa sprawia, że w mediach coraz częściej można usłyszeć o planach zwolnienia Laurenta Blanca ze stanowiska trenera stołecznego klubu. Jakby tego wszystkiego było mało, rozgrywki aktualnej edycji Ligi Mistrzów paryżanie także rozpoczęli od remisu. Krótko mówiąc, pod wieżą Eiffle'a przed spotkaniem z Barceloną nie widać wielu powodów do optymizmu.

Barcelona, jadąc na Parc des Princes, staje przed szansą wykorzystania trudnej sytuacji swojego rywala, jednak z tych samych powodów powinna bardzo uważać na PSG. Starcie z Katalończykami z pewnością będzie dla piłkarzy Laurenta Blanca okazją do pokazania pazurów i przypomnienia, że aspirują oni do bycia znaczącą siłą nie tylko na ligowym podwórku, ale też w Europie. Im bardziej słaby wydaje się PSG, tym bardziej może się okazać zdeterminowany i, co za tym idzie, potencjalnie groźniejszy. W szczególności biorąc pod uwagę fakt, że stawką meczu, patrząc z szerszej perspektywy, będzie pierwsze miejsce w grupie F. Oczywiście, niespodzianki się zdarzają i ani Ajaksu, ani APOEL-u nie można przekreślać jako kandydatów do osiągnięcia 1/8 finału, jednak niepodważalnymi faworytami do wyjścia z grupy są właśnie Barça i PSG. Jak na razie to Katalończycy dysponują niewielkim handicapem punktowym po tym, jak zainkasowali minimalne zwycięstwo w trudnym meczu z cypryjską drużyną. Jednak zarówno piłkarzeLucho, jak i zawodnicy Blanca z pewnością będą chcieli rozstrzygnąć losy awansu w bezpośrednim starciu z głównym rywalem. Gospodarze będą na dodatek musieli poradzić sobie pod nieobecność Ezequiela Lavezziego, Thiago Silvy i Zlatana Ibrahimovicia. Mimo to Barcelona musi uważać – stłamszony w Ligue 1 PSG z pewnością będzie chciał wstać z kolan.

Tymczasem sytuacja w stolicy Katalonii rysuje się zupełnie odmiennie niż w Paryżu. Mimo zbliżającej się jesieni w Barcelonie wiosenny nastrój: Barça zajmuje fotel lidera La Liga z imponującym bilansem bramkowym 17-0. Jak na razieLuchonie ma wielu powodów do zmartwień: duet Messi-Neymar rozhulał się na dobre, Argentyńczyk zapewnia stałą dostawę asyst dla swoich kolegów, zaś brazylijski skrzydłowy zaskakuje skutecznością. Jednocześnie defensywa Barçy spisuje się niezwykle efektywnie. Ostatni ligowy sprawdzian przed meczem w Paryżu, w którym Barcelona pokonała Granadę aż 6:0, był de facto występem jednej drużyny. Jak na razie, pomijając pełną marazmu wpadkę w spotkaniu z Málagą, Barcelonie wszystko przychodzi dość łatwo i przyjemnie. Luis Enrique nie ma wielu powodów do zmartwień – do Paryża zabrał niemal pełny i optymalny skład. Tak naprawdę jedyną kwestią, którejLuchopowinien się wystrzegać, jest zbytnia pewność siebie jego zawodników. Piłkarze PSG z pewnością mają coś do udowodnienia; jeżeli Barcelona chce wywieźć z Paryża zwycięstwo, musi o tym pamiętać.



źródło fcbarca.com

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości